Fakty i mity opieki na NFZ

Od lat panuje przekonanie, że konsultacje w ramach NFZ są „gorszę” od tych komercyjnych. Stereotypowo uważamy , że skoro płacimy to usługa musi być „lepsza” od tej bezpłatnej. Tylko, że słowa gorsze i lepsze to określenia, przymiotniki, a jak jest naprawdę…

Narodowy Fundusz Zdrowia to państwowa jednostka organizacyjna, która  zajmuje się finansowaniem świadczeń zdrowotnych. Środki, które NFZ przeznacza na powszechną opiekę medyczną, pochodzą ze składek ubezpieczenia zdrowotnego. Fundusz ma ograniczone zasoby , którymi musi dysponować. Lokacja środków na konkretne poradnie zawsze jest poprzedzona analizą , ponieważ rozwój jednostek chorobowych na przestrzeni lat zmienia się i dlatego słyszymy o transferach pieniędzy pomiędzy specjalizacjami i ustaleniem nowych limitów. Aby łatwiej zobrazować sytuację warto jest  wyobrazić sobie obiad na 100 osób i tylko jedno danie do podziału. Nawet jeśli postaramy się równo podzielić posiłek to ktoś wyjdzie  z niego głody, ponieważ ma inne potrzeby od kolegi z boku, któremu wystarczy symboliczna porcja. Z całą pewnością system jest niedoszacowany i jest to jeden z wielu powodów ograniczeń  jakie mamy w publicznej opiece.

Niczym odkrywczym jest fakt, że w Polsce brakuje lekarzy. Aktualnie w kraju  mamy około  540 psychiatrów dziecięcych oznacza to, że na jednego medyka przypada 800 młodych pacjentów wymagających leczenia.  Czas oczekiwania na wizytę to nawet kilka lat. Zrozpaczeni pacjenci szukają ratunku wszędzie gdzie jest to możliwe i nagle pojawia się pytanie to dlaczego na NFZ dostanę wparcie za kilka lat, a odpłatnie znacznie szybciej?  W przypadku specjalizacji, w których są braki kadrowe nawet na wizytę komercyjną czas oczekiwania może wynieść kilka miesięcy.

Przyczyn jest kilka:

  • Ogromna dysproporcja pomiędzy liczbą pacjentów, a specjalistów
  • Limity w poradniach na NFZ
  • Sektor prywatny oferują często dwukrotnie wyższe stawki niż sektor publiczny

Nie zapominajmy , że lekarz to też człowiek i ma prawo chorować, odpoczywać , zmienić miejsce pracy czy zamieszkania. Tak prozaiczne czynniki mają wpływ na dostępność w konkretnej placówce medycznej.

Mało mówi się o tym, że NFZ ma bardzo wysokie wymagania względem podmiotów publicznych. W każdej poradni musi być więcej specjalistów niż osób w trakcie jej  trwania. W praktyce oznacza to, że w przychodni pracuje wykwalifikowana kadra, która każdego  dnia konsultuje najróżniejsze przypadki i ma duże doświadczenie. Warto jest wziąć po uwagę to, że pacjenci rzadziej korzystają z abonamentowej opieki medycznej  , a więc kontakt lekarz-pacjent jest większy w publicznej służbie zdrowia.

Na schemat leczenia pacjenta nie ma wpływu to czy jest prowadzony w poradni refundowanej czy komercyjnej. Różnice mogą dotyczyć aparatów diagnostycznych ale  to też nie zawsze. Powszechne jest to, że wykonując zabieg w komercyjnym ośrodku medycznym w podpisujemy zgody na transport do jednostki publicznej na wypadek pojawienia się komplikacji, ponieważ to tam mamy sprzęt najwyższej jakości i personel, który potrafi go obsłużyć.

Jakość obsługi w dużej mierze zależy od osobowości personelu i zarządzania miejscem. Jeśli organizacja ma jasno określoną wizję i misję to nie ma znaczenia czy chce być najlepszym podmiotem w ramach NFZ czy opieki prywatnej, po prostu pretenduje do tego miana.

Nie należy ulegać mitom. Warto jest się zastanowić skąd wynikają rozbieżności i czy, aby na pewno nic nie zmieniło się na lepsze.

Wspólnym mianownikiem dla  sektora publicznego i prywatnego zawsze powinno być zdrowie pacjenta. Droga do osiągnięcia tego celu jest w tym przypadku inna i zależny  w dużej mierze od beneficjenta usług.

Facebook
Twitter
LinkedIn
Telegram
Masz pytanie? Napisz do nas
Czym jest Hashimoto?

Hashimoto – przewlekłe autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Dochodzi do niej wtedy, gdy…