Sex zaczyna się w głowie. Czy gra wstępna może trwać cały dzień?

Nasza codzienność wypełniona jest obowiązkami. Ilość spotkań i pilnych spraw do załatwienia przyprawia o zawrót głowy. Chore dzieci, egzaminy na uczelni i nieudane spotkanie rodzinne potrafią podnieść i tak już wysoki poziom stresu. Nie tylko życie zawodowe, ale także prywatne rzuca nam wyzwania. Zdarza się, że po dniu pełnym wrażeń jedyne o czym marzymy to chwila ciszy i czas tylko dla siebie.

Funkcjonując w tak szybkim tempie łatwo jest zaniedbać relacje z partnerem. Permanentny pośpiech i zmęczenie sprawiają, że z trudem stać nas na małe gesty względem drugiej osoby. Może zdarzyć się, że rytuały które kiedyś były dla nas miłe dziś są już tylko beznamiętną formalnością jak pocałunek na dzień dobry czy dowiedzenia. Brak okazywania sobie czułości może przyczynić się do powstania pewnej blokady, która niczym bariera będzie nam utrudniać fizyczny kontakt z ukochaną osobą. Tak jakbyśmy obawiali się tego, że jeszcze do niedawna bliska nam osoba spontanicznie nas przytuli, a my nie będziemy potrafili na to zareagować. Z upływem czasu orientujemy się, że w naszym związku nie ma chemii , a jedyne co nas łączy to rozmowy o logistyce dnia codziennego. W konsekwencji oddalamy się od siebie i powstałą pustkę wypełniamy dodatkowymi zajęciami lub szukamy ukojenia w ramionach innego człowieka.

Pierwsze miesiące w nowej relacji są ekscytujące i przepełnione namiętnością. Za nasze samopoczucie odpowiada mieszanka czterech hormonów : fenyloetyloamina, noroadrenalina, dopamina i serotonina. To one sprawiają, że szalejemy z miłości. Niestety po jakimś czasie zaczynamy się na ten koktajl uodparniać, a przede wszystkim na fenyloetyloaminę. Stan pobudzenia oraz podniecenia mija i wówczas warto jest zadbać o oksytocynę. To dzięki niej pomiędzy zakochanymi buduje się więź i przywiązanie. Oksytocyna jest wytwarzana w podwzgórzu i wydzielana do krwiobiegu przez tylną część przysadki mózgowej. Ma ogromne znaczenie w sytuacjach stresujących. Czy stres nas uspołecznia? Pozytywne oblicze stresu. Mózg wytwarza ten neuroprzekaźnik podczas bliskiego kontaktu z drugim człowiekiem, a także w tedy gdy spożywamy produkty, które mają w składzie fitoestrogeny, np. jabłka, imbir, czekolada (afrodyzjaki).

Nie bez powodu pary z wieloletnim stażem twierdzą, że szczęśliwy związek wymaga nieustającej pracy. To ważne, aby znaleźć chwilę na rozmowę i spróbować dowiedzieć się co tak naprawdę interesuje naszego partnera czy partnerkę. Może okazać się, że nawet nie zauważaliśmy jak bardzo zmieniły się jego/jej zainteresowania. Warto jest podjąć próbę i każdego dnia obdarowywać się czułym spojrzeniem, dotykiem czy pocałunkiem. Z czasem te szczegóły rozpalą na nowo ogień namiętności i zapragniemy być ze sobą bliżej.

Sex zaczyna się w głowie. Gra wstępna może trwać cały dzień. To jak ze sobą rozmawiamy, jakie wysyłamy do siebie sygnały rozpoczyna się znacznie wcześniej niż chwile przed cielesnym aktem i sprawia, że buduje między kochankami pożądanie.

Łatwiej jest być atrakcyjną/ym w oczach nowego partnera niż człowieka, z którym dzielimy troski i który widział nas w różnych nawet krepujących sytuacjach. Wspólnie spędzone lata mogą mylnie utwierdzać nas w przekonaniu, że wiemy wszystko o swoim ukochanym/ej. Nasza ciekawość blaknie, a wraz z nią tracimy motywacje by dbać o związek. Aby przerwać rutynę, należy wyjść ze starych schematów i małymi krokami wspólnie wprowadzać to co kiedyś sprawiało nam przyjemność lub wypracować nowe „tylko nasze” rytuały.  Na początek dobrze jest przejrzeć kalendarz i wygospodarować czas na chwile we dwoje. Dialog, podczas którego rozmówca ma szanse mówić o sobie, a my jesteśmy żywo tym zainteresowani zbliża do siebie. Spontaniczne muśnięcie, przytulenie czy pocałunek sprzyjają wytwarzaniu oksytocyny -hormonu przywiązania. „Ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata. Zapach włosów, potu, wilgotności, przypływa znikąd w środku dnia. W inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii pamięcią substratu. W życiu – tęsknotą.” – cytat Janusz Leon Wiśniewski.

Zmiany bywają trudne i warto jest się do nich przygotować. Specjalista pomoże zrozumieć emocje oraz może sprawić, że w jego obecności łatwiej będzie nam rozmawiać ze swoim partnerem. Podczas terapii par Terapia par – Vertimed wspólnie ustalicie od czego należy zacząć i jakie metody będą dla was najlepsze.

Facebook
Twitter
LinkedIn
Telegram
Masz pytanie? Napisz do nas